Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym

plakatVIIW najbliższą niedzielę obchodzić będziemy VII Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. W tym roku poświęcony jest on Syrii. Po każdej Mszy św. będzie przeprowadzona zbiórka ofiar do puszek na ten cel.

Syria jest krajem, gdzie po raz pierwszy wyznawcy Jezusa Chrystusa zostali nazwani chrześcijanami. To tereny nawrócenia i misyjnej działalności św. Pawła.

Dziś natomiast jest jednym z najkrwawszych miejsc na ziemi. Początkowo konflikt zbrojny nie miał znamion dyskryminacji i prześladowania chrześcijan. Możemy nawet powiedzieć, że z wyjątkiem Libanu, który ma specjalny status na Bliskim Wschodzie, Syria była jednym z najlepszych miejsc do życia dla chrześcijan. Jednakże wraz z upływem czasu i z pojawieniem się ogromnej rzeszy obcych najemników, radykalnych dżihadystów, sytuacja chrześcijan diametralnie się pogorszyła.

W listopadzie 2013 roku miasto Sadat, które leży w pobliżu Homs, i którego ludność to głównie syryjscy chrześcijanie obrządku prawosławnego, zostało przejęte przez islamskich rebeliantów i według syryjskiego prawosławnego arcybiskupa stało się widownią "najgorszej masakry chrześcijan, jaka miała miejsce w Syrii w ciągu ostatnich dwóch i pół roku". 45 osób, w tym dzieci, zostało zamordowanych i wrzuconych do masowych grobów, a 1500 rodzin zostało wykorzystanych przez rebeliantów jako żywe tarcze.

Na początku grudnia 2013 roku, po tym, jak chrześcijańskie miasto Maloula zostało zdobyte przez rebeliantów, dwanaście mniszek prawosławnych zostało uprowadzonych z klasztoru. Trzej chrześcijanie zostali zamordowani za odmowę wyrzeczenia się wiary. Melchicki patriarcha Grzegorz III Laham sporządził listę męczenników chrześcijańskich, którzy ponieśli śmierć do końca 2013 roku. Lista ta liczy 215 nazwisk. Niestety, nic nie wskazuje na to, aby została ona w najbliższej przyszłości zamknięta.

W marcu 2015 roku Komisarz ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) powiedział, że po ponad czterech latach konfliktu Syria znalazła się w "najpoważniejszym humanitarnym kryzysie naszej ery". Z 8 mln osób przesiedlonych w Syrii i 3,9 mln osób żyjących za granicą jako uchodźcy,z Syrii uciekło 700000 chrześcijan. Emigracja społeczności chrześcijańskich może być potencjalnie bardziej katastrofalna w skutkach ze względu na ich uprzednio już zmniejszoną ilość (1,75 mln przed wojną).Tamtejsi chrześcijanie uciekająz własnego kraju w obawie o własne życie. Wiele razy byli prześladowani i dyskryminowani głównie ze względu na swoją wiarę, ale były również przypadki posądzania ich owrogą przynależność polityczną. Wyraźny islamski program jest coraz bardziej widoczny w działaniach radykalnych bojowników. Przebywający w Damaszku patriarcha Kościoła melchickiego Grzegorz IIILaham powiedział PKWP: "Niebezpieczeństwo polega na tym, że jeśli opuszczą oni [chrześcijanie] rejon Bliskiego Wschodu, nigdy już tam nie powrócą".

Obecnie coraz widoczniejszym staje się „oczyszczenie” kraju z chrześcijan dokonywane przez islamskich fundamentalistów. Przykładowo na przedmieściach Damaszku, Doumie, 36-ciu ulemas (muzułmańskich przywódców religijnych) wydało fatwę w 2013 roku legitymizującą prawo sunnitów do skonfiskowania dóbr i posiadłości należących do chrześcijan i wszystkich, "którzy nie wyznają sunnickiej religii". Fatwa podkreśla, że skonfiskowane majątki będą wykorzystane w części do "zdobycia uzbrojenia".Podobny scenariusz miał miejsce w Iraku. Może to być szersza strategia „oczyszczania” całego Bliskiego Wschodu z wyznawców Chrystusa.